Resistance: Retribution




Producent: Sony Computer Entertainment
Wydawca: Sony Computer Entertainment
Gatunek: TPP
Data premiery: 17 marca 2009

Rok 1951 o ziemię toczy się straszliwa wojna, pomiędzy ludźmi i obcą rasą zwana Chimera. Jednak najeźdźcom nie wystarczył podbój większości planety, modyfikują więc kod genetyczny ludzi tak by stali się oni krwiożerczymi i bezlitosnymi maszynami do zabijania będącymi jednocześnie na ich usługach. Planują zmienić większość mieszkańców niebieskiej planety w posłuszne bestie a resztę wybić. Jest jednak człowiek który jest gotów poświęcić niemal wszystko by tylko zgładzić najeźdźców, tym kimś jest James Grayson, dawny żołnierz brytyjskiej armii, ciężko doświadczony przez wojnę, w czasie której podejmuje ciężkie decyzje, a mianowicie zabija swojego brata który przemieniał się w jednego z obcych. Po całym zajściu dezerteruje i sam stara się pomścić członka swojej rodziny, jednak zostaje pojmany przez wojsko i osadzony w więzieniu gdzie dopełni swego żywota. Jednak pojawia się …
Tak właśnie wygląda początek naszej przygody w Resistance: Retribution
Grafika w grze jest po prostu oszałamiająca, widać że autorzy się napracowali tekstury dopracowane są w najmniejszych szczegółach, widać szczegółowa fakturę fasad budynków, a nawet czasami i tynk spadający z zniszczonych ścian, a same postacie to już po prostu majstersztyk, nie dość że perfekcyjnie wykonane to jeszcze przyglądając się im z bliska możemy stwierdzić jakie emocje reprezentuje dana postać, całość przerywana jest krótkimi filmami obrazującymi, a wręcz uzupełniającymi fabułę. Oprawa audio to jest dosłownie niebo w niebie, muzyka jest świetnie dopasowana do danej sytuacji, cały czas trzyma nas w napięciu. Często gdy przechodziłem plansze nagle pojawiała się pełna napięcia muzyka poczym nagle cichła, ale ja już nerwowo rozglądałem się po pomieszczeniu i wypatrywałem przeciwników. Głosy poszczególnych postaci to już po prostu … no brak słów, są doskonałe, słychać wyraźnie akcent zarówno naszego angielskiego głównego bohatera, jak i jego towarzyszy oraz mało lubianych przez niego francuzów. Strzałem w dziesiątkę są z pewnością ironiczne wypowiedzi Graysona i innych postaci.
Kamera podarzą się za plecami Jamesa i pracuje wzorowo, w całej grze nie znalazłem choćby momentu by zawiesiła się gdzieś.

Kiedy zachwyceni już grafiką i oprawą audio zanurzymy się w grze, dosłownie oniemiejemy, akcja jest po prosu drugim tytułem Resistance: Retribution, gdzie się nie ruszymy pojawiają się hordy przeciwników dosłownie zalewających nas, przykładowo wchodzimy do pomieszczenia bach… ściana wybucha i wyskakuje masa obcych uzbrojonych po zęby, likwidujemy ich po kolei, wychylamy się z kryjówki robimy dwa kroki i nadlatuje rój robotów ostrzeliwujących nas zewsząd. A co do inteligencji naszych przeciwników to można powiedzieć, że każdy z nich reaguje trochę inaczej, jeden będzie stosował ogień zaporowy drugi schowany za jakąś ścianą będzie od dawał krótkie celne strzały, a jeszcze inny będzie starał się podejść jak najbliżej nas, no po prostu dla mnie bomba, ma się wrażenie walki z prawdziwym przeciwnikiem.
Z hordą rozwścieczonych kosmitów nie mieli byśmy szans gdyby nie nasze wyposażenie bojowe, nasz ekwipunek zawierać będzie całą masę uzbrojenia od typowych jak na te czasy karabinków szybkostrzelnych, wyrzutni rakiet i granatów, a skończywszy na ultra nowoczesnych działkach plazmowych, wybór środków destrukcji naszych wrogów jest krótko mówiąc przytłaczający.

Przemierzając kolejne lokacje, zapewne zwrócimy po jakimś czasie uwagę na wzorowe a wręcz intuicyjne sterowanie. To tak jakby było ono wręcz stworzone dla gracza. Czujemy się dzięki niemu tak jak byśmy dosłownie trzymali broń w rekach, zbliżenia i oddalenia widzenia są cudowne, a przełanczanie poszczególnych broni jest szybkie i precyzyjne. Resistance ma jednak jedna ale znacząca wadę której nie mogę przebaczyć twórcom, jest po prostu za krótkie, ale nawet ten fakt niwelowany jest przez tryb multiplayer, miałem okazje zagrać lecz tylko lokalnie, ale mogę powiedzieć, że zabawa przednia. Plansz do wyboru mamy pięć, doczepić można by było się do tego iż wydają mi się za małe, no i oczywiście mogło by być ich więcej, ale to tylko moje zdanie i mój punkt widzenia. Wspaniały jest też auto-zapis gry dzięki tej funkcji w ogóle nie odrywamy się od rozgrywki, a w razie wyłączenia konsoli zaczynamy od ostatniego  punktu kontrolnego, bardzo przydatne.
Co myślę o  Resistance: Retribution, powiem tylko iż jest to pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza PSP, każdy powinien w nią zagrać co więcej pokochacie ten tytuł bo to właśnie on pokaże wam możliwości waszej konsolki, na takie tytuły naprawdę warto wykładać pieniądze. Oby było jak najwięcej takich gier jak ta.



Ocena gry:

Grafika: 10+
Sterowanie: 10
Muzyka: 10+
Grywalność: 10

Końcowa ocena: 10




Plusy:
+fabuła
+oprawa A/V
+sterowanie

Minusy:
-za krótka rozgrywka



screeny pochodzą z portalu skizo